~~~~~~~Perspektywa Mani~~~~~~~
Po zabawie został tylko bałagan i kłótnie pomiędzy Harry'm a Emilka. Rano obudziłam się o 10:00 to była ciężka noc. Pomyślałam sobie, że Emi jeszcze będzie spała więc jej nie budziłam. Jak gdyby nigdy nic zeszłam do kuchni, z myślą że wszystko już jest ogarnięte. Jednak myliłam się. Liam z Niall'em rzucali się jedzeniem a Harry siedział smutny. Nie ogarniałam tego.
- No to co chłopaki, zabieramy się za sprzątanie?- po powiedzeniu tego zaczęłam żałować, że w ogóle to powiedziałam. Rozległy się jęki nawet Harry który siedział nic nie mówiąc nagle zaczął jęczeć.
- Cooooo ? Tylko nie too...- wszyscy zaczęli marudzić. Poszłam obudzić Zayn'a i Louisa. Nie ma dobrego spania, muszą przyjść i pomóc. Emilki nie budziłam, z resztą na dole był Harry nie chciałam żeby się znowu kłócili. Rodzicie Emi też nie pomogli, bo gdzieś tam jechali. Więc zaczęliśmy w 5. Nie był nawet tak najgorzej. Naśmialiśmy się i do 12:00 wszystko było lśniące. Dziwiło mnie tylko to że Emi jeszcze nie zeszła na dół. No nic skoro sama nie chce to ją ściągnę siłą.
- Emi... nie sądzisz że trzeba zejść na dół?- pytałam stojąc przed drzwiami i pukając.
- .........- Nikt nie odpowiadał. Trochę mnie to zdenerwowało.
- Emi... skończ w końcu tą chorą zazdrość. Nic się nie stało jak wyjdziesz to ci wszystko opowiem.- Nadal nikt nie odpowiadał. Wkurzyłam się i otworzyłam drzwi. Nie były zamknięte na klucz. Jednak gdy je otworzyłam stanęłam jak wryta i nie wiedziałam co mam wpierw zrobić. Pokój był pusty. Jej również nie było. Wpadłam w szał. Wiedziałam, że prędzej czy później to zrobi. Z prędkością światła zeszłam na dół.
- Wiedziałam, że kiedyś to zrobi- stanęłam nimi jak wryta a śmiejącym się "chłopcy" nagle zamarli.
- Ale co się stało ?- zapytał Harry robiąc oczy wielkie jak nie wiem co.
- Spakowała swoje rzeczy i uciekła. Nie wiem nawet gdzie- powiedziałam.
- Ty z nią wczoraj rozmawiałaś, musiała ci coś powiedzieć- mówił roztrzęsionym głosem Harry
- Mówiła mi tylko, że ma wszystkiego dość. - powiedziałam
- Musiała wyjść jak każdy był spity i spał- Odezwał się Liam
- Zapewne tak... przeszukiwał ktoś jej pokój ?- zapytał Niall
- Jest pusty z tego co widziałam.- po tych słowach poszłam jeszcze raz sprawdzić. Myliłam się. Na łóżku leżała jakaś kartka. Po wzięciu jej to ręki zamarłam kolejny raz. Był to list pożegnalny.
" Gdy to czytacie, ja zapewne jestem już daleko od was. Znając życie, będziecie mnie szukać. Może kiedyś wam się to uda. Nie martwcie się o mnie, jestem bezpieczna. Wiem co wam przychodzi teraz do głowy. Nie zamierzam się zabić. Wyjechałam z powodu Luny jak chyba każdy wie. Wrócę dopiero gdy ona zniknie. Maniu przepraszam Cię za to. Będę dzwonić co jakiś czas. Nie martwcie się."
Podczas gdy czytałam list Zayn dołączył do mnie.
- I co teraz? - zapytałam ze łzami w oczach
- Najpierw musimy się dowiedzieć gdzie jest. Potem możemy myśleć do dalej.- powiedział po czym przytulił mnie.
- Strasznie się o nią boję- wybełkotałam.
- Powiedziała że będzie dzwonić i że jest bezpieczna.- pocieszał mnie Zayn
- Bezpieczna ? Jest SAMA nie wiadomo gdzie- zaczęłam panikować.
- Hejj spokojnie- powiedział po czym coś mi zawibrowało w kieszeni. To była Emi. Szybko odebrałam
- Kobietoo gdzie ty jesteś ?- zapytałam płacząc
- Mania płaczesz ? Uspokój się nic mi nie jest. - powiedziała.
- Jak mam się uspokoić ? Masz 17 lat i jesteś moją przyjaciółką. Boje się o ciebie- mówiłam chodzą niecierpliwie po pokoju.
- Ale nie martw się wszystko jest dobrze. Jak napisałam w liście wrócę dopiero wtedy, kiedy nie będzie Luny. Przepraszam was ale muszę już kończyć.- powiedziała po czym rozłączyła się.
- Ale Emi.- tylko tyle zdążyłam powiedzieć. Po chwili wszedł do pokoju Harry.
- Co się stało ?- zapytał.
- Przeczytaj to.- podałam mu list. Po przeczytaniu usiadł obok na fotelu i schował twarz w dłonie.
- I co ty na to ?- zapytałam zdołowanego Harrego.
- Znajdę ją i pozbędę się Luny. Zobaczycie- po tych słowach wyszedł z pokoju.
~~~~~~~Perspektywa Harrego~~~~~~~
Wiedziałem, że tu o Lunę chodzi. Wiedziałem gdzie ona mieszka więc pośpiesznie poszedłem do jej mieszkania. Z poważną miną nacisnąłem dzwonek. "Ding Dong" drzwi się bardzo szybko otworzyły.
- O heeej kochanie- powiedziała Luna stając z progu.
- Tylko nie kochanie. Co ty sobie wyobrażasz ? Przez ciebie Emilka zniknęła z domu.- powiedziałem.
- Ojjj tak mi przykro- powiedziała drwiąco.
- Uwierz mi dopilnuje żebyś stąd znikła prędzej czy później- po tych słowach poszedłem w stronę parku.
- Nie ma sprawy- krzyknęła z daleka Luna. Byłem zdołowany. Nie wiedziałem sam co robić. W pewnym momencie przypomniało mi się, że Emi miała swój ulubiony kraj do którego zawsze chciała pojechać. Postanowiłem jej tam poszukać. Ciągle nawijała o USA a że niedługo mamy trasę koncertową i pierwszy miejscem będzie USA. W głowie układał mi się już plan co zrobić. Kierowałem się w stronę domu.
- Manie zaczekaj- krzyknąłem widząc idącą Manię
- Coś się stało ?- zapytała
- Nie, ale chyba wiem gdzie może być Emilka.- powiedziałem
- No gdzie ? Gadaj szybko- powiedziała
- Pamiętasz jak Emi ciągle nawijała o USA ? - zapytałem ponownie z uśmiechem
- No baaa... wiecznie o tym słuchałam- powiedziała śmiejąc się
- Niedługo mamy trasę koncertowa i pierwszy miejscem będzie właśnie ten kraj. Możemy jej tam poszukać.- powiedziałem po czym Mania zaczęłam potakiwać.
- To dobry pomysł... tylko czy ona będzie chciała Cie widzieć ?- zapytała
- Właśnie tego się obawiam, ale to nic i tak mam zamiar ja odnaleźć- powiedziałem pewnym głosem.
- Jestem z ciebie dumna- powiedziała przytulając mnie Mania.
- Ok ok to ja zmykam do domu obmyślać plan- pożegnałem się.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hello ;> Dawno mnie tu nie było. Macie tutaj rozdział pisany na szybko xD I jak się podoba ? Mam nadzieję, że aż tak źle nie jest. Byłabym wdzięczna za każdy komentarz ;>
bardzo fajny rozdział, mimo tego, że pisany na szybko. ta luna to jakaś nie ten tegs.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Emi znajdzie się szybko i z Harrym się pogodzą no i będzie wszystko okej :3
czekam xx
szukanko <3
OdpowiedzUsuńdziwnie troche zeby 17-latka tak po prostu uciekla z domu i nic nie powiedziala rodzicom :D
No świetnie i akcja się fajnie rozkręca xD Luna umrzyj.
OdpowiedzUsuń