~~~~~~~Perspektywa Mani~~~~~~~
Harry mówił prawdę z tym USA. To może wypalić. Teraz trzeba się tylko modlić żeby ona tam była. Wyszłam z domu na spacer, ponieważ miałam dość tego wszystkiego. Jak nie coś ze mną to coś z Emi. Tak spacerując, w oddali zauważyłam stojącą tyłem dziewczynę z walizką. Miała ciemne, lekko kręcone włosy. Była prawie identyczna jak Emilka. Z prędkością światła podbiegłam do dziewczyny.
- Emilka ?- zapytałam klepiąc dziewczynę po ramieniu
- Yyyy... nie. Jestem Mary.- nieznajoma dziewczyna odwróciła się a mi zrobiło się strasznie głupio.
- Strasznie panią przepraszam... Pomyliłam panią przez przypadek z moją przyjaciółką- zaczęłam się tłumaczyć, a nieznajoma- znaczy się Mary, zaczęła się śmiać.
- Spokojnie, nic się nie stało. A ty jesteś pewnie Mania?- skąd ona zna moje imię ?
- Tak... a skąd to pani wie? - uśmiechnęłam się
- Może przejdźmy na ty... Wiesz jestem fanka One Direction i po prostu wiem o nich prawie wszystko, a że jesteś dziewczyną Zayn'a to także cię znam- o matko.... kolejna fanka. No ale nic
- Ahaam... skoro jesteś ich fanką to znając życie nie przepadasz za mną- powiedziałam ze skwaszoną miną
- Własnie że cię lubię... nie jestem z tych co hejtują- powiedziała po czym się uśmiechnęła- a że tak zapytam... coś się stało? Bo tak podbiegłaś...- zapytała
- Wiesz mam problem, ponieważ przyjaciółka zaginęła i wszędzie jej szukamy- powiedziałam na luzie
- Rozumiem... wiesz ja muszę lecieć do zobaczenia na koncercie- powiedziała z uśmiechem po czym odeszła. Byłam zdziwiona, jej reakcją. Inne dziewczyny gdy mnie rozpoznają to albo rzucają jakiś obraźliwy komentarz w moją stronę albo proszą o autograf. Może to nawet lepiej że ona była spokojna. No ale nic. Postanowiłam iść do domu. Rodzice Emi jeszcze nawet nic nie wiedzieli o jej zniknięciu. W niecałe 5 min. byłam już w domu. Oczywiście w domu śmiechy chichy nikt się nie przejmował zniknięciem Emi, tylko ja i Harry. Rodzicie dziewczyny jeszcze o niczym nie wiedzieli. Z mamą Emi miałam dobry kontakt.
- Ciociu Alu... możemy porozmawiać ?- podeszłam i grzecznie zapytałam.
- Jasne... coś się stało?- również zapytała.
- Nie, znaczy się tak. Emilka zniknęła i zostawiła list. Niech ciocia nie wpada w panikę, nic jej nie jest.- powiedziałam przestraszona. Bałam się jej reakcji.
- Coooo? Ale jak to ? Dlaczego ? Opowiedz mi wszystko- mama Emilki była strasznie przestraszona
- No bo na tej imprezie powitalnej.., Harry migdalił się z jej byłą przyjaciółką. Ta dziewczyna już od dawna z nim flirtowała z nim. Emilka już nie mogła tego wytrzymać.- powiedziałam już na spokojnie
- Boże kochany... ale gdzie ona teraz jest ? - zapytała przerażona pani Alicja.
- Spokojnie... myślimy że jest w USA. Chłopcy mają niedługo trasę koncertową i zamierzamy jej tam poszukać. - powiedziałam po czym przytuliłam prawie płaczącą mamę Emi.
- Ale kontaktowała się z wami jakoś ? - zapytała.
- Tak dzwoniła raz i powiedziała że jest bezpieczna. I że nie mamy jej szukać- powiedziałam. Zauważyłam że mama Emilki już powoli się uspokaja.
- Nie wiem co mam o tym myśleć. - powiedziała mama Emi.
- Znajdzie się na pewno.- powiedziałam z pozytywną myślą.
~~~~~~~Perspektywa Emilki~~~~~~
Wychodząc w nocy z domu... miałam już dokładnie obmyślony plan. Zostałam w Anglii. "Zamieszkałam" tak to można nazwać w hotelu oddalonego o kilkadziesiąt metrów od domu. Wiedziałam, że nie będą mnie szukać. Znałam ich nie od dziś. Było piękne popołudnie, więc postanowiłam wyjść na mały spacer. Mogłam chodzić tylko po terenie hotelu i tak z ogromną uwagą. Idą przez hol, zauważyłam znajomą mi twarz. Był to Michał. Dawna miłość z Polski. Zamurowało mnie szczerze mówiąc. Postanowiłam zagadać.
- Hej... pamiętasz mnie jeszcze ?- zapytałam podchodząc
- Emilka ? Boże jak ja cię dawno nie widziałem- odpowiedział przytulając mnie.
- Co ty tutaj robisz ? - zapytałam. Byliśmy ze sobą jak miałam 14 lat? Coś około tego.
- Jaa... mieszkam niedaleko, wpadłem się tylko przywitać z kumplem, bo niedawno właśnie przyjechał. Robi dzisiaj imprezę- po wypowiedzeniu przez niego tych słów strasznie się ucieszyłam.
- Jejku jak fajnie... ale że tutaj ?- zdziwiłam się troszkę. Impreza w hotelu? haha
- Tak, wiesz taka mała. hehe- zaczęliśmy się oboje śmiać.
- Rozumiem. - odparłam.
- A ty co tutaj robisz ? Jeszcze na dodatek sama ?- zapytał.
- Wiesz długa historia. Może później Ci to wytłumaczę, ale na razie strasznie się nudzę.- powiedziałam.
- Ok ok... To może wybierzesz się dzisiaj ze mną na tą "imprezę" ?- zaproponował.
- Nie ma sprawy. A o której ona jest i gdzie? hehe - zapytałam.
- Z tego ci widziałem to niedaleko twojego pokoju i o 19:00 po ciebie wpadnę hm ?- powiedział.
- Okej to do zobaczenia.- powiedziałam po czym poszłam w stronę wyjścia. Matko nie widziałam go jakieś 2 lata. Po zerwaniu ze mną wyprowadził się... widocznie tutaj. Nic się nie zmienił. Nadal grzyweczka na bok itp. Nie ma co .! Może na imprezie zapomnę chociaż na chwilkę o tym co mi Luna zrobiła. Do 19:00 zostały jeszcze 3 godziny. I co tu robić ? Postanowiłam napisać sms'a do Mani.
" Hej hej ;> Mam nadzieję, że się nie martwicie. U mnie wszystko w porządku. Wrócę do domu, dopiero jak Luna zniknie. Pozdrów ode mnie wszystkich Paaa xx"
Nie wiedziałam za bardzo co mam napisać. Byłam strasznie ciekawa, co na to wszystko Harry. Nie wyobrażałam sobie dalszego życia z nią. Ciągle by czegoś od nas chciała. To musiało się kiedyś skończyć. Po powrocie do pokoju, postanowiłam zajrzeć na Twitter'a. Po zalogowaniu się byłam w szoku. Harry robi wszystko żeby mnie odnaleźć. Nawet na tym widać, że się angażuje. Z ogółu były hejty na mnie. Z resztą czemu mnie to nie dziwi. Powoli zaczęłam żałować, że "uciekłam" z domu. Mogłam dać mu jeszcze jedną szansę. Zaczęłam się nad tym wszystkim zastanawiać. Powoli dochodziła 19:00. Trzeba było się przebrać, umalować itp. Miałam na to wszystko tylko 20 min. Wzięłam szybki prysznic przebrałam się w "coś" i umalowałam. Pobiłam chyba mój rekord. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. To zapewne Michał.
- Heeej- nie myliłam się to był on.
- Hej i jak gotowa?- zapytał.
- Pewnie, możemy iść- po tych słowach zamknęłam pokój i poszliśmy. Kumpel mieszkał dosłownie 3 pokoje dalej. Weszliśmy, przywitaliśmy się i wgl. Wszystko było w prządku, dopóki kumpel nie wyciągnął wódki. Przyznam się, trochę w Michałem wypiłam. Impreza skończyła się o 00:00.
- Chodź ze mną... pokaże ci jedno piękne miejsce.- Zapomniałam o Harrym i całej tej sprawie.
- A gdzie zamierzasz mnie zabrać?- zapytałam zdezorientowana.
- Zobaczysz.- powiedział tajemniczo. W hotelu znajdował się ktoś tam sławny, więc stało pod nim kilku fotografów. Gdy wychodziliśmy, nie zauważyłam, że robili mi fotki z Michałem. Wtedy było mi to obojętne.
- A teraz zamknij oczy- powiedział
- Boje się hehe- zaczęłam się śmiać. Po chwili zatrzymaliśmy się i poczułam wiatr we włosach.
- Teraz może otworzyć - powiedział obejmując mnie ramieniem.
- Jak pięknieee- staliśmy na murku z widokiem na całe miasto. Budynki były pięknie oświetlone. Bajka po prostu. Poczułam się tak wyjątkowo.
- Często lubię tutaj przychodzić...- powiedział
- Nie wiedziałam, że kiedyś Cię jeszcze spotkam. A tak wgl. to czemu się przeniosłeś ?- zapytałam.
- Kochałem Cię i nie mógłbym patrzeć jak codziennie śmiejesz się i flirtujesz z innymi.- odpowiedział.
- Rozumiem. Jestem w podobnej sytuacji.- powiedziałam. Siedzieliśmy tak przez jakieś 30 min. Było tak pięknie, lekki wiatr ochładzał nasze rozgrzane ciała. Byłam straszne zmęczona.
- Ja muszę już wracać... odprowadzisz mnie?- zapytałam
- Pewnie, Nie zostawiłbym cię teraz samej.- powiedział. To takie miłe. Po powrocie do pokoju, weszłam jeszcze na Twitter'a. Po prostu roiło się tam od zdjęć moich z Michałem. I co jak to Harry zobaczy? Co on sobie o mnie pomyśli?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Michał- wysoki brunet z grzyweczką. Umięśniony 20 latek. Były chłopak Emilki. Po zerwaniu z nią, wyprowadził się do Anglii.
Heeeej ;> Rozdział nawet długi wyszedł. Podoba się? Dziękuję za głosy w ankiecie. Miło by mi było, gdybyście zostawiali komentarz pod każdym rozdziałem... ;D
Harold wpadnie w szał! Na pewno się pokłócą, ale mam nadzieję że i tak się zejdą.
OdpowiedzUsuńKurczę, niezła kryjówka - naprawdę myślałam że poleciała do USA
a widzisz! jednak jest siła w pisaniu rozdziałów razem
OdpowiedzUsuńco nie Edzia? :p ; )
cudowny rozdział ^^
jesteś świetna <3
No Baaa .! Razem raźniej... Dziękii ;**
Usuńoh god! mam nadzieję że ta znajomość z tym michałem, to coś przelotnego XD harry niech sie dowie, ale odpuści to - że tak powiem :3
OdpowiedzUsuńczekam na nowy rozdział c;