* WAŻNA INFORMACJA NA DOLE *
******Perspektywa Emi******
Podczas gdy wyjeżdżaliśmy z Harrym z pod naszego mieszkania, czułam na sobie wrogie spojrzenia fanek 1D. Liczyłam się z hejtami, które miałam już od samego początku.Teraz nawet nie miałam głowy ani czasu, aby się tym przejmować. Po 5 min. byliśmy już pod szpitalem. Harry widziałam, że mam już łzy w oczach. Starał się mnie uspokoić co mu nie bardzo wychodziło.-Zayn...- krzyknęłam z drugiego końca korytarza.
- Emi, Harry dalej chodźcie tu- cały czas nas popędzał.
- No chwila... co się stało?- po podejściu do chłopaka zobaczyłam Manię.
- Obudziła się...- zamarłam. Widać było radość Zayna.
- Matko człowieku, trzeba było tak od razu- z radości aż przytuliłam Zayn'a no i oczywiście potem Harrego.
- To co wchodzimy?- zapytał Harry obejmując mnie w pasie.
- Pewnie- odpowiedziałam równo z Zayn'em. Po chwili weszliśmy do Mani. Znowu łzy pojawiły się w moich oczach. Zayn był tak szczęśliwy, że aż miło się na niego patrzyło.
- Maniu... matko nawet nie wiesz jak miło Cę widzieć. Jak się czujesz ?- dopytywałam się przyjaciółki.
- Na razie wszystko dobrze tylko głowa mnie strasznie boli.- Mania mówiła do mnie, lecz ciągle wpatrywała się w Zayna. Aż słodko się na nią patrzyło.
- To może my teraz zostawimy was samych. Potem wpadniemy.- powiedziałam po czym pożegnałam się z Manią i Zayn'em. Niech się nacieszą sobą. W końcu nie mógł z nią porozmawiać przez tydzień.
- Co byś zrobił gdybym ja tak wylądowała w szpitalu ?- zapytałam ukochanego wychodząc ze szpitala.
- Byłbym zawsze przy tobie. Tak jak Zayn, nawet gdy bym miał ważną sprawę, olałbym to i ciągle cię pocieszał. - powiedział patrząc mi w oczy i obejmując w talii.
- Cieszę się. To teraz do domku?- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Możemy jechać do domu, tylko znając moje życie to będzie przed nim jeszcze duużo fanek.- powiedział.
- To może spacerek ?- powiedziałam stojąc nadal w objęciach Harrego.
- Nie ma sprawy...- po tych słowach na reszcie wyszliśmy ze szpitala i pokierowaliśmy się w kierunku parku. Szliśmy tak przytuleni po czym podeszła do nas grupa fanek Harrego. Może 10 ich tam było. Obeszły dookoła tak, że puścił moją rękę. Stałam obok jak jakaś debilka a on bawił się z nimi w najlepsze. Chyba o mnie zapomniał... Wkurzyłam się i sobie poszłam. Nawet tego nie zauważył. No miło mi. Przed domem stało jeszcze około 50 fanek. Pytały co się stało itp. ale bez słowa przeszłam obok nich. Weszłam do domu z ogromnym hukiem. Usiadłam na kanapie i do nikogo się nie odzywałam.
- Emi co się stało ?- zapytał siadając obok mnie Liam.
- Byłam sobie na spacerku z Harrym i po chwili przyleciały fanki. Twój przyjaciel tak dobrze się z nimi bawił, że nawet nie zauważył, kiedy sobie poszłam.- powiedziałam ze łzami w oczach.
- Nie przejmuj się to do niego podobne.- pocieszał mnie chłopak. Minęło już pół godziny a jego jeszcze nie było w domu. Ciągle wpatrywałam się w okno, ale po nim nie było śladu. Postanowiłam wejść sobie na twitter'a. Po zalogowaniu się nic mnie nie zdziwiło. Było tak jak przeczuwałam. Dziewczyny pisały do mnie, robiły różne rzeczy. Słowa od nich nie były miłe. "Odpierdol się od mojego męża" itp. aż mi się śmiać chciało. Może było kilka pozytywnych wpisów na mój temat. Postanowiłam to po prostu olać. Zamknęłam laptopa i włączyłam TV. Po chwili ktoś wszedł do domu bez słowa. To Harry. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Usiadł sobie w kuchni i nawet mnie nie zauważył znowu... Dopiero chyba po 2 minutach zorientował się że siedzę na kanapie.
- Emilka... nie zauważyłem cię, co się stało?- aż mi się śmiać chciało gdy zadał to pytanie.
- To dla mnie nie nowość... co się stało ? Jeszcze się pytasz ? Zignorowałeś mnie, myślałam że jak pójdę to chociażby zauważysz że mnie nie ma, ale ty się bawiłeś nadal w najlepsze. Czekałam na ciebie około godziny.- powiedziała spokojnym głosem.
- Przepraszam, nie chciałem żeby to tak wyszło. To już się nigdy nie powtórzy, obiecuję- tsaaaa nie chciało mi się tego słuchać no ale co miałam poradzić jak zrobił te słodkie oczka.
- Ale proszę Cię nie rób tego więcej.- powiedziałam prosząco.
- Obiecuję...- po tych słowach pocałował mnie namiętnie w usta. Po pewnym czasie Harry dostał sms'a.
- Coś się stało?- zapytałam. Chłopak czytając sms'a strasznie się krzywił.
- Właśnie napisała do mnie Luna, wiadomość brzmi tak "Cześć kochanie, już niedługo się zobaczymy. Nie mogę się doczekać kiedy w końcu się codziennie będziemy mogli widywać. Buziaki papa ;**" - gdy to przeczytał wpadłam w szał.
- Mówiłam, że ona chce zrujnować nasz związek? Wiedziałam, że tak będzie. Harry ja się jej boję.- mówiłam już ze łzami w oczach. Znowu.
- Nie ma czego, przecież wiesz, że tylko ciebie kocham najbardziej.- uspokajał mnie
- Ty chyba nie wiesz jeszcze, do czego ona jest zdolna.- powiedziałam po czym poszłam do swojego pokoju. Chciałam zostać sama.
*******Perspektywa Mani*******
Strasznie się ucieszyłam, gdy zobaczyłam Zayna. Tak dawno go nie widziałam. Znowu miałam takie dziwne uczucie. Nie wiedziałam jaki jest dzisiaj dzień i która godzina. Miałam już dość szpitala.
- Ty tutaj tak cały czas siedzisz ?- zapytałam z uśmiechem.
- Pewnie... Przez cały tydzień- również odwzajemnił uśmiech.
- Nie musiałeś...- powiedziałam po czym zrobiło mi się aż głupio.
- Było warto, uwierz... Nigdy cię nie opuszczę tak jak obiecałem- to było miłe...
- Wiesz może kiedy będę mogła wrócić do domu ?- zapytałam się chwytając Zayn'a za rękę
- Prawdopodobnie za kilka dni- matko to był takie cudowne... on wiedział o mnie wszystko.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem, rozdział niedorozwinięty xD Następnym razem postaram się napisać dłuższy. Wolicie krótsze czy dłuższe rozdziały ? Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzu ;D
Jak zawsze świetny rozdział :D Pisz dłuższe, bo wciągają i fajnie się czyta ;))
OdpowiedzUsuńtaki jak ten jest spoko ;)
OdpowiedzUsuńja sama piszę strasznie długie - wg. worda na około 2000 słów, ale ostatnio przekonuję się do krótszych i nowe opowiadanie piszę na 600-800
pisz jakie wolisz :D
Ja wole dłuższee . Ale jak woliis z. < 3.
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectiondistory.blogspot.com/ Pliis powiec mi czy jestem chodx w połowie tak dobra jak ty .
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie ;> Nic dodać nic ująć ;D
UsuńDziękii . Ale i tak nie będe tak dobra jak ty . < 3.
UsuńNowy rozdział ,
Usuń