wtorek, 8 maja 2012

Rozdział 1

                                 ~~~~Perspektywa Emi~~~~

Stałam sobie przy szkolnych szafkach, ponieważ pani wyrzuciła mnie z lekcji za gadanie. Czekałam niecierpliwie na dzwonek, który niebawem miał zabrzmieć. Tak czekając na sygnał dzwonka, stałam i obmyślałam sobie plan dzisiejszego dnia. Za 10 dni urodziny, więc muszę się jakoś specjalnie przygotować. Chce urządzić większą imprezę, zaprosić tylko swoich przyjaciół i mam zamiar się dobrze bawić. Trzeba było iść na małe zakupy... dobra nie małe a dużee bo musiałam kupić masę rzeczy na przyjęcie. Nagle zadzwonił dzwonek i dziewczyny wyszły z klasy.
- No nareszcie, wiecie ile się naczekałam ?
- hahaha no domyślamy się... z reszta nie trzeba było tyle flirtować- zaśmiała się Luna. Jak zawsze, lubi się ze mnie nabijać...
- To nie był flirt tylko zwykła rozmowa na temat "zadania domowego"- wyparłam się.
- Tak tak, my już znamy te twoje zadania domowe- powiedziała żartobliwie Mania.
- Muszę dzisiaj iść kupić coś w końcu na te urodziny, to wybierzemy się razem?-szybko zmieniając temat rzuciłam w stronę klasowej piątki przyjaciółek
- No spoko, nie ma problemu,  tylko że o 18:00 mam spotkanie...- odparła nieśmiało Mania
- Spotkanie ? Gdzie? Z kim?- jak zawsze zaciekawione zaczęłyśmy wypytywać Manię. Dziewczyna ledwo, co mogła powiedzieć słowo, bo co po chwilę padały pytanie jak nie od Zuzy to od Luny... Ale jak to my ciekawe wszystkiego.
- Pamiętacie jeszcze tego Damiana z którym pisałam ? Tego z Gdyni ?
- No pewnie, że pamiętamy... Nie mogłaś przestać o nim nawijać haha - z uśmiechem na twarzy dodała Luna.
- No to tak wyszło samo z siebie, że pisaliśmy i zaprosił mnie na "randkę". - powiedziała nieśmiałym głosem Mania. Zawsze się wstydziła mówić o takich sprawach przy wszystkich. Z resztą miała 16 lat i to miała być jej pierwsza randka.
- Oki to życzymy powodzenia i pamiętaj nie mdlej jak cię pocałuje ;D- Jak zawsze z uśmiechem na twarzy powiedziała Mela.
- To może zakupy przełożymy na jutro cooo? - zapytałam podejrzliwie...
- Pewnie misiuuu, pomożemy Ci ze wszystkim- rzuciła w moją stronę Luna.
Na szczęście to był już koniec lekcji. Poszłam do szafki po kurtkę, gdzie spotkałam Caroline. Była ona roztrzęsiona, więc pytałam o co chodzi.
- Hejj... co się stało ?- zapytałam poważnie. Nie była to śmieszna sytuacja, bo miała łzy w oczach.
- No hej. Właśnie dostałam sms'a od Mattiego "To koniec, dość już namieszałaś w moim życiu" Ja nawet nie wiem o co mu chodzi- odrzekła z płaczem Caroline, była z Mattim ponad rok.On od zawsze ją oszukiwał, ale gdy jej to powtarzałam, ona mnie nie słuchała, więc dałam jej spokój i teraz sama się tego dowiedziała.
- Widzisz, od zawsze ci mówiłam, że on nie jest ciebie wart. Nie przejmuj się nim kochanie i nie płacz. Chodź pójdziemy razem do domu to pogadamy.- Powiedziałam wspierając Caroline. Mieszkałyśmy naprzeciwko siebie.
- Ok to chodźmy- odrzekła. Podczas drogi porozmawiałyśmy szczerze o wszystkim i wynikło, że nie warto się nic przejmować.
- Jutro sobota, więc może na poprawienie humoru wybierzesz się z nami na zakupy? - zaproponowałam już pogodnej Carolinie.
- Jeszcze pytasz ? Pewnie, że z wami pójdę.- Uradowana jak dziecko Caroline, przytuliła się do mnie i podziękowała za wszystko.
- To do jutra i nie ma za co. Pamiętaj, dla przyjaciół zrobię wszystko.- odparłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A to mój pierwszy rozdział. Może i nudy ale dopiero zaczynam... akcja będzie się trochę później rozwijać i chłopcy też wejdą później ;D Komentujcie szczerze.

6 komentarzy:

  1. Pięknie kocie :D rzokrecaj się dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Damian i Mania - zakrztusiłam się landrynką. ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie tam nudy?! Mi się podoba! :)
    Robi się coraz ciekawiej.. Hohohohohohoho. :D

    xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczełam czytać pierwszy rozdział i nie moge przestać czytać kolejnych ;D Supeeer .!

    OdpowiedzUsuń