>>>>>>>Perspektywa Mani <<<<<<<
Od czasu urodzin Emi, minęły już 4 dni. Od tego czasu, codziennie robi mi się słabo i boli mnie głowa. Mama postanowiła, że pójdzie ze mną dzisiaj do lekarza. Wizytę miałyśmy na 17:00, więc postanowiłam, że przedtem pójdę jeszcze co Emi. Daleko do niej nie miałam, więc wyszłam tylko z domu, kilka kroków i już byłam u niej.
Dzwonię do drzwi, a tu otwiera mi Zayn.
- Hej, jest może Emilka?- Zapytałam.
- Heeej pewnie że jest. Wejdź. Emiiiiiiii...- powiedział dziwnie zauroczony Zayn i wydarł się głośno.
Po chwili zeszła i ona.
- O hej Maniula, co się stało?- zapytała zdenerwowana.
- Hej, a nic ciekawego, przyszłam pogadać przed wizyta u lekarza. Strasznie się boję- powiedziałam.
- Nie ma czego, na pewno będzie wszystko dobrze. Mam może iść z tobą ?- zapytała jak zawsze zamartwiająca się Emi.
- Jeżeli tylko chcesz to chodź, będzie mi raźniej.- Dodałam. Do naszej rozmowy wtrącił się Zayn.
- Co takie grobowe minki panienki? Coś się stało?- powiedział rozbawiony Zayn.
- No tak jakby, Mania źle się czuje przez 4 dni już i dzisiaj idę jej towarzyszyć u lekarza.- Odpowiedziała grzecznie Zayn'owi Emi.
- Oooo... chłopcy dziś i tak się nudzą po południu, więc mogę iść z wami?- Zapytał Zayn. Aż mi serce stanęło. On samego początku, właśnie on mi się podobał. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
- Pewnie że możesz.- Bez zastanowienia odpowiedziałam i posłałam mu uśmiech.
- Ciesze się. To o której?- Zapytał i również posłał mi uśmiech.
- Na 17:00 muszę tam być...- byłam w totalnym szoku.
- Nie ma sprawy. Damy radę- Powiedział, pocieszając mnie Zayn.
- To wpadnijcie po mnie o 16:30 oki ?- dodałam.
- Pewnie- odpowiedzieli oboje naraz.
>>>>>>>Perspektywa Emilki<<<<<<<
Dochodziła już 16:30 a Zayn, jeszcze się nie wyszykował.
- Daaleeeej bo się spóźnimyyy- krzyknęłam do Zayn'a.
- Już idę- po tych słowach Zayn zszedł na dół. Strasznie martwiłam się o Manię. Zdziwiło mnie to że Zayn, tak się zerwał, aby iść z nami do tego lekarza. Wiedziałam, że Mani on się podoba, ale widzę że ona jemu również. Po 5 minutach byliśmy pod domem Mani. Ona już czekała za nami z mamą. Łanie się z nią przywitaliśmy i ruszyliśmy. Droga nie była długa, lecz Mani znowu zaczęło się kręcić w głowie. Na szczęście, nie czekaliśmy długo na poczekalni, bo Mania prawie mdlała. Po 2 minutach Mania weszła z mamą do środka.
- Masz może numer telefonu to Mani?- Zapytał mnie Zayn. Byłam w szoku.
- Pewnie, że mam i nawet ci go dam.- Wiedziałam, że coś się święci, więc podała Zayn'owi ten numer. Po chwili Mania wyszła z mamą z ośrodka. Była strasznie zapłakana i od razu rzuciła się na mnie. Wiedziałam od razu, że jest coś nie tak. Po chwili leżenia na mnie i płakania, powiedziała
- Mam guza mózgu. Będę musiała mieć operację.- po tych słowach każdy zamarł, a Zayn wziął ją na kolana i przytulił. Był to dla nas wszystkich wielki szok.
- Ok na pewno będzie wszystko dobrze. A kiedy masz ta operację ?- Zapytał szepcząc jej do ucha Zayn.
- Prawdopodobnie za tydzień, ale jeszcze musi mama wyrazić na to zgodę.- Po tych słowach Zayn mocniej przytulił Manię. Na razie Mania, ma przepisane leki, aż do operacji musi przebywać w domu. Po pewnym czasie, gdy już się wszyscy ogarnęliśmy, poszliśmy do mnie.Po wejściu do domu Zayn i Mania, wymienili się numerami. Bardzo cieszyło mnie to, że się dogadują. Z resztą Mania teraz potrzebuje wsparcia i osoby, która będzie ją kochała. Mania nie chciała, aby na razie ktokolwiek oprócz Zayn'a, mnie, Harrego, Niall'a, Louis'a i Liam'a wiedział o jej chorobie. No fakt musiała sama się oswoić z tym wszystkim.
>>>>>>>Perspektywa Mani<<<<<<<
Nie miałam pojęcia co będzie teraz ze mną. Z mamą ustaliłam, że operacja będzie za tydzień we wtorek. Moim jedynym pocieszeniem był Zayn. W jednej chwili stał się dla mnie kimś bliskim. Jeszcze niedawno a dokładnie 5 dni temu, cieszyłam się jak dziecko, gdy oglądałam ich teledysk lub patrzyłam na ich plakat. A teraz ? Zayn mnie przytula, a reszta chłopaków lata gdzieś po domu. Tak samo jak w jednej chwili mogę wszystko stracić. Gdy operacja się nie uda, to będzie koniec. Lecz będę wiedziała, że byli przy mnie Ci najlepsi, czyli przyjaciele i rodzina.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A więc, rozdział myślę że się spodoba. To chyba ostatni jaki napisałam. Widzę, że i tak i tak nikt tego nie czyta więc... Bajuuu ;*
fajnie ci wyszedł :D
OdpowiedzUsuńciekawe jak wyjdzie z tą operacją, żeby było ok:D
czekam :)
matko, jakie wstrząsające o.O czekam na kolejny rozdział ! i nie waż się przerywać pisania xd
OdpowiedzUsuńco takiego? dlaczego niby zamierzasz przerwać po 5 rozdziale?!
OdpowiedzUsuńnie możesz tego zrobic, a juz na pewno nie w takim momencie!
czekam na kolejny rozdzial i nie waz sie nawet przestawac!
kazdy blog ma slabe poczatki (chyba ze juz wczesniej cos sie pisalo i zdobylo stalych czytelnikow) i nie mozna sie od razu zniechecac. czasem trzeba duzo czasu zeby znalezc czytelnikow bo nie wszystko od razu jest popularne. na to trzeba sobie zapracowac, wiec liczy sie cierpliwosc.
sprobuj jakos sie zareklamowac, jesli koniecznie potrzebujesz czytelnikow.
dla mnie samo pisanie jest przyjemnoscia. pisalam juz wiele opowiadan ktorych wcale nie publikowalam bo nie odczuwalam takiej potrzeby. jesli pisanie nie sprawia ci przyjemnosci to moze rzeczywiscie to nie ma sensu, ale jesli lubisz tworzyc i lubisz swoje postacie, jesli nimi zyjesz, masz nowe pomysly - to pisz dalej, nawet jesli czasem zanika wena.
o matko, ale sie rozpisalam nie wiem czy to sklada sie w jakas logiczną calosc ale mam nadzieje ze moze jakos pomoglam ci w decyzji.
Ja czytam .! ;D
OdpowiedzUsuńnie przerywaj błagam to dopiero 5 rozdział :) geniusz piania czytam dużo blogów i każdy jest wyjątkowy na swój sposób ale muszę przyznać że jakaś 2/6 tego co czytam jest denne i bezsensu . W twoich opowiadaniach mogę naprawdę poczuć się bohaterką . To co piszesz wywiera na mnie niesamowite wrażenie i działa jak narkotyk odrazu chce więcej a kiedy przez pewien okres czasu tego niedostane to się staczam.
OdpowiedzUsuńzapraszam do odwiedzania i komentowania mojego bloga o one direction - http://one-direction-mydream.blogspot.com/2012/06/rozdzia-3.html