czwartek, 7 czerwca 2012

Rozdział 7

              *******Perspektywa Emi*******
Obudził mnie przerażający sen. A zatem śniło mi się, że odwiedziłam Manię. Po pewnym czasie gadania do niej, respirator zaczął piszczeć i wskazywało na to że doszło do zatrzymania akcji serca. Lekarze po kilku sekundach przybiegli a mnie wyrzucili z sali. Po pewnym czasie z sali gdzie była Mania wyszła pielęgniarka i powiedziała, że niestety Mania umarła. Gdy się obudziłam byłam po prostu w szoku. Ale na szczęście to był tylko sen. Mam nadzieję że to się nie stanie. Postanowiłam, że dzisiaj ją odwiedzę. Zegarek wskazywał już 11:23. Byłam bardzo zmęczona po nieprzespanych nocach. Ale jakimś cudem udało mi się wstać. Włożyłam dresy i luźną bluzę. Włosy postanowiłam wyprostować. Zeszłam na dół i zjadłam szybko śniadanie. Gdy dotarłam do szpitala, jak co dzień zobaczyłam siedzącego obok Mani Zayn'a . Już mnie nie dziwił ten widok. Chłopak już drugi dzień z rzędu siedział obok niej. Weszłam do sali.
- Hejj Zayn. - powitałam, po czym przytuliłam go.
- Hej Emi.- odwzajemnił powitanie.
- Coś nowego z Manią?- Zapytałam.
- Jej stan jest już stabilny, ale jeszcze nie wiedzą co będzie dalej.- Odpowiedział zrezygnowanym głosem Zayn.
- A może tak pójdziesz się przespać czy coś ?- zaproponowałam.
- Nigdzie się stąd nie ruszę.!- odpowiedział zbulwersowany Zayn. Chłopcy za 4 tygodnie wyjeżdżają. Przynajmniej tak powiedział mój tata. Podczas gdy Zayn siedział przy łóżku Mani, chłopcy z jego zespołu nieźle się bawili. Cieszyli się, że są w Polsce.
- A może pomyślałbyś o swoim zespole ?- powiedziałam
- Kocham tylko ją i zostanę tu tak długo, aż się nie obudzi.- odpowiedział zerkając na Manię.
Po chwili zadzwonił mi telefon.
- Halo?- zapytałam
- Hej z tej strony Harry- Skąd on ma mój numer? ? ? 
- No hej- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Mam dla ciebie propozycje nie do odrzucenia.- powiedział śmiejąc się
- Skoro nie do odrzucenia to mów o co chodzi- rzuciłam.
- Za 2 tygodnie mamy koncert. Twój tata mówił, że masz śliczny głos i zawsze chciałaś z nami zaśpiewać więc zaśpiewasz?- zapytał. To chyba jakiś sen.
- Pewnie że zaśpiewam. Głupie pytanie mi zadałeś hehe- roześmiałam się
- To się świetnie składa. Jutro mamy próbę o 14:00 więc wpadnij- po tych słowach się rozłączył.
- Nie ma sprawy. Pa.- odpowiedziałam podekscytowana. Byłam taka szczęśliwa. Chciałam o wszystkim powiedzieć Mani. Brakowało mi jej. One jest moją najlepszą przyjaciółką. Na samą myśl, że może się już nie obudzić, ciarki mnie przechodzą
                         *******Perspektywa Zayna*******
Siedziałem tak cały czas przy łóżku. Wziąłem jej rękę i wplotłem jej palce w moje. 
- Nawet nie wiesz jak cię kocham.- po tych słowach jej palce poruszyły się. Serce zaczęło mi bić mocniej. Co się dzieje ? Po kilku sekundach otworzyła oczy. Obudziła się.
- Mania ? Pamiętasz mnie?- zapytałam
- Tak Zayn, pamiętam- odpowiedziała. Zamarłem
- Poczekaj chwilkę zadzwonię do Emi i Harrego- powiedziałem. Miałem łzy w oczach, ale to ze szczęścia.
- Kim jest Harry?- zapytała.
- Nic nie pamiętasz ? To mój przyjaciel znałaś go.- powiedziałem zrezygnowany
-  Emi pamiętam, to moja przyjaciółka, ale jego nie.- odpowiedziała nadal trzymając mnie za rękę.
- A pamiętasz może Zuzę czy Lunę ?-  zapytałem.
- Nie bardzo, a kim one dla mnie są?- zapytała. Wyglądało na to że pamięta tylko mnie i Emi.
- Są twoimi najbliższymi przyjaciółkami.- odpowiedziałem.
- Dlaczego ja niczego nie pamiętam, w ogóle co się ze mną stało ?
- Miałaś guza mózgu, podczas operacji wystąpiły komplikacje i wygląda na to, że straciłaś pamięć.- rzuciłem
- Pamiętam wszystkie chwile spędzone z tobą, nasze pożegnanie i ostatnią rozmowę z Emilką . Tak to nic więcej.- powiedziała ze łzami w oczach.
- Nie płacz, wszystko sobie przypomnisz w swoim czasie. Tak mówią lekarze- przytuliłem ją. 
- Mam nadzieję- odpowiedziała.
- Chcesz żeby Emi tutaj przyjechała ?- zapytałem.
- Pewnie że tak.- odpowiedziała wyraźnie już zadowolona
- To poczekaj zadzwonię do niej.- Po tych słowach pośpiesznie wybrałem numer do Emi i nacisnąłem zieloną słuchawkę.
- Halo Emi ? Posłuchaj Mania się obudziła. Przyjedź tutaj jak najszybciej- powiedziałem.
- Hej. Serio ? Już jadę czekajcie na mnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hello. Rozdział trochę długi i smętny... Ale ok. Jestem chora i nie bardzo mam wenę na pisanie, więc napisałam to co mi się na myśl nasunęło. Dziękuję na 13 głosów w mojej ankiecie i 11 obserwatorów. Nawet nie wiecie jaką radość mi tym sprawiacie. Jeśli to czytacie dajcie koma, lub kliknijcie "Tak" w mojej kolejnej ankiecie. ;D @EdytaOfficial 

3 komentarze:

  1. zagłosowałam w ankiecie i właśnie przeczytałam :)
    świetnie wyszedł, Mania się obudziła, dobrze że pamięta Zayna :D
    czekam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest godnie, dobrze, że żyje :D

    OdpowiedzUsuń